Co z fuzją Orlenu z Lotosem? Dwa dodatkowe miesiące, Obajtek zabiera głos
Jeszcze w połowie października można było pisać o tym, że Orlen jest coraz bliżej fuzji z Lotosem. To wtedy na walnym zgromadzeniu grupy Lotos dano zielone światło temu pomysłowi, uwzględniając środki zaradcze, których wymagała Komisja Europejska. KE wydała zgodę – pod kilkoma warunkami – na połączenie dwóch paliwowych gigantów w 2020 roku.
Wydawało się, że do fuzji niewiele brakuje i można jej się spodziewać w najbliższym czasie. Jednak 12 listopada pojawiły się nowe informacje, z których wynika, że firmy potrzebują trochę więcej czasu, choć harmonogram połączenia ma nie ulec zmianie.
Orlen dostaje dodatkowy czas ws. fuzji z Lotosem
„Komisja Europejska przełożyła termin na przedstawienie środków zaradczych do 14 stycznia 2022 roku. Formalne zakończenie procesu fuzji PKN ORLEN i LOTOS nastąpi zgodnie z harmonogramem w pierwszym półroczu 2022 roku” – pada w najnowszym komunikacie PKN Orlen.
Spółka zapewnia przy tym: „PKN ORLEN finalizuje umowy z partnerami do realizacji warunków zaradczych, którzy zagwarantują dalszy rozwój biznesowy firm objętych postępowaniem. Równolegle prowadzone są działania przygotowujące obie spółki do procesu połączenia. Kompleksowość procesu przy bardzo wymagającym otoczeniu makroekonomicznym wymaga dodatkowego czasu na negocjacje z partnerami, aby uzyskać najlepsze możliwe warunki transakcyjne oraz umożliwić przeprowadzenie decyzji korporacyjnych również po stronie partnerów”.
Co z fuzją Orlenu z Lotosem? Obajtek: Zamierzamy dobrze wykorzystać czas od KE
W komunikacie Orlenu cytowany jest też prezes spółki Daniel Obajtek, który zaznaczał, że firma jest na „ostatniej prostej etapu prowadzącego do podpisania umów z partnerami”.
– Ustalony wspólnie z Komisją Europejską wydłużony termin na przekazanie dokumentów związanych z realizacją warunków zaradczych daje nam komfort dopracowania wszelkich niezbędnych formalności. To czas, który zamierzamy dobrze wykorzystać. Priorytetem jest przeprowadzenie transakcji w taki sposób, by była ona korzystna dla polskiej gospodarki, obu spółek i ich klientów oraz akcjonariuszy, którzy wierzą w sens biznesowy i powodzenie tego strategicznego projektu – mówił.